Znacie powiedzenie - "Nie oceniaj książki po okładce"? Niech pierwszy rzuci kamieniem we wpis ten, kto ani razu nie wybrał książki, bo okładka go zaintrygowała. Nie oszukujmy się. Większość z nas jest estetami i opakowanie ma dla nas znaczenie. Nie raz padłam ofiarą magii obrazka. A Wy?
Mój wpis został zainspirowany postem Karoliny Starnawskiej z bloga:Lekcje Polskiego. I niejako jest do niego w opozycji, chociaż...niezupełnie.Nieco spaczyłam jej wizję.Liczę, że się na mnie nie pogniewa.
To kolejny pomysł na lekcję we wrześniu, kiedy jeszcze nie ma podręczników. O wcześniejszych poczytasz TUTAJ i TU. Tym razem proponuję ćwiczenia, które rozwijają wyobraźnię i spostrzegawczość, ćwiczą kreatywne pisanie, uczą logicznego myślenia, no i, mam nadzieję, zachęcają do czytania.
Ćwiczenie 1 - ćwiczymy kreatywność
Dzielimy klasę na grupy.Każdy zespół otrzymuje jedną z okładek lektury, która będzie omawiana w tym roku. Ilustracje pozbawione zostały autora i tytułu. Zadaniem grupy jest wymyślić tytuł utworu oraz stworzyć blubr, czyli tylną stronę książki - streszczenie, o czym (zdaniem uczniów) będzie.
Ćwiczenie 2 - uzasadniamy i malujemy
Każdej grupie dajemy fragmenty przyszłych lektur (nie dam fragmentu książki, której mieli okładkę). Starajmy się wybrać takie, które rozbudzą ciekawość młodego czytelnika. Zdaniem młodzieży jest zapoznanie się z tekstami, a następnie wybranie najciekawszego i namalowanie do niego ilustracji. Uczniowie powinni także ustnie uzasadnić, dlaczego ten fragment wybrali.
Ćwiczenie 3 - dopasowujemy i zdrapujemy
Rozdajemy kartki z tytułami i autorami. Zadaniem młodzieży będzie dopasowanie ich do fragmentów i okładki, którą dostali w pierwszym ćwiczeniu.
Na kartach z tytułami nakleiłam zdrapki (do kupienia w Tigerze lub na Allegro), które kryją cyfrę. Po wydrapaniu ich uczniowie sprawdzą czy udało im się dopasować poprawnie.
Później zostaje już tylko podyktować listę lektur.Tak miną dwie godziny :) Myślę jeszcze o tym, by zrobić ranking okładek - która zapowiada najciekawszą historię, a potem, w trakcie roku szkolnego, sprawdzić, czy powiedzenie zapisane w pierwszym zdaniu, ma sens.
Justynko, świetne pomysły, zachęcające dzieciaki do czytania. A może i tworzenia własnych opowieści :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten pomysl :)
OdpowiedzUsuńJa się nie obrażam, ja popieram takie działania! Świetnie, że mój pomysł Cię zainspirował do stworzenia tych lekcji. Cieszę się i czekam na notatkę z wrześniowej realizacji :)
OdpowiedzUsuńJustynko, genialne pomysły! Bardzo Ci za nie dziękuję! Na pewno niektóre wykorzystam :-)
OdpowiedzUsuń