poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Akcja lektura - E. Hemingway "Stary człowiek i morze" cz.1

Myślę, że każdy nauczyciel omawiający tę lekturę, zadaje sobie przynajmniej dwa pytania: "Jak zachęcić młodzież do przeczytania utworu? ", "Jak poprowadzić zajęcia,by nie było nudo i by współczesnego ucznia przekonać o wartości książki?". Nie wiem jak Wy, ale ja bywam momentami kontrowersyjna i uważam, że "cel uświęca środki". Być może niektórym moje pomysły, którymi będę się dzielić na tym blogu,  wydadzą się dyskusyjne. Trudno, najwyżej narażę się na krytykę.
Dziś odpowiedź na pierwsze z pytań:
- pokazuję najciekawsze, moim zdaniem, okładki do tej książki, a następnie na ich podstawie młodzi mówią, o czym ich zdaniem będzie traktowała. Przy okazji sprawdzam kreatywność młodzieży. Oj,ciekawe wychodzą rzeczy, ciekawe. Później zachęcam, by skonfrontowali swoje wyobrażenia z rzeczywistością. Najczęściej jest to zderzenie brutalne, na niekorzyść oryginału (wg młodzieży, nie moje zdanie). Efekt jednak uzyskany - duża część przeczytała. Oczywiście, ten sposób może być wykorzystany przy jakiejkolwiek  lekturze. Ważne, by go nie nadużywać.Moje przykłady:




 - na opornych czasem działa wspomnienie mimochodem, że tam są przekleństwa.(Tak naprawdę jest jedno - pochodzące od, prawdopodobnie, łacińskiego zakrętu; etymolodzy się o to spierają) I zaczyna się szukanie: gdzie? co? Polonistka zachęca do takiej lektury, gdzie klną???? Na ten haczyk zawsze się złapie 1-2 uczniów. A jak wypożyczy, przekartkuje, to jest nadzieja, że przeczyta.
- przesyłam link do audiobooka uczniom e-mailem.
Może ktoś z Was ma inne pomysły na zachęcenie do tej właśnie lektury? Chętnie skorzystam z Waszych propozycji.
Odpowiedź na kolejne pytanie w następnym poście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz