wtorek, 14 lipca 2020

Akcja "Tak myślę" - o zdalnym nauczaniu

Kiedy zaczęło się to całe zdalne nauczanie, pomyślałam sobie: "NO wreszcie będę mogła się wykazać, pokazać, co potrafię". Od razu założyłam uczniom konta na Learningapps i Quizizzz, utworzyłam grupy na messengerze. Zainstalowałam Zooma, nauczyłam się go obsługiwać i kazałam zainstalować uczniom. Z rodzicami moich wychowanków przeprowadziłam wywiadówkę on line. Poprosiłam piątaków, by założyli oddzielne zeszyty do kształcenia umiejętności pisania wypracowań (założenie było: 1 wypracowanie w tygodniu, różne formy - gł. list, opowiadanie i pamiętnik, nieszablonowe tematy, czyli takie, które pobudzą wyobraźnię). Siedziałam i tworzyłam całe scenariusze lekcji, notatki, prezentacje, które mogą uczniowie samodzielnie wykonać, gdy w pobliżu nie ma mnie. Gdy Oktawia Gorzeńska (gorzenska.com)zaproponowała utworzenie grupy nauczycieli, którzy stworzą bazę scenariuszy do zdalanego nauczania, by ułatwić niektórym mniej zaawansowanym technicznie koleżankom i kolegom po fachu pracę, weszłam w to. Skrzydła mi rosły, dumna byłam z siebie, jak świetnie sobie radzę, gdy inni "toną". A potem ...zderzyłam się ze ścianą. Okazało się, że ja kompetencje informatyczne (mniejsze czy większe) mam, ale nie mają ich moi uczniowie/ich rodzice, że to co wydawało mi się, że dadzą samodzielnie zrobić, wcale nie robią/nie rozumieją/ rozumieją opatrzenie, że traktują ten czas jak dodatkowe ferie, że nie mam z kilkoma kontaktu, a nawet jak kontakt mam,to kamera i dźwięk wyłączone, bo "zepsute". Usłyszałam/przeczytałam, że za dużo wymagam, za dużo zadaję i czy właściwie to ja nie mogłabym jak inni nauczyciele przesyłać zadań typu kopiuj-wklej.
Okazało się, że nie mam skrzydeł tylko parę piór, poczułam twórczą niemoc, zniechęciłam się, prawie wycofałam się z tworzenia czegokolwiek. Gdyby nie parę facebookowych grup (o których za chwilę)i internetowych znajomości pewnie tkwiłabym w tym maraźmie długo.
I wtedy pojawiła się Magda Krajewska (lekcjeszytenamiare.blogspot.com) ze swoim pomysłem, bym pojawiła się u niej na lekcji z gwarą mazurską. Na początku propozycję odrzuciłam, bo nie znam gwary mazurskiej, ona zanikła właściwie. Magda poruszyła jednak we mnie tę strunę z ambicją. Było mi zwyczajnie wstyd, że nigdy się tym nie zainteresowałam, choć jestem polonistką i historykiem. Nie znam - fakt, ale moge się nauczyć, nie? Ruszyłam na poszukiwania. Znalazłam kilka stron internetowych, książek, stworzyłam prezentację i ... zgłosiłam się do Magdy, która już rozwinęła swój pomysł razem z Irminą Żarską (https://www.facebook.com/zarskarysuje/) w projekt "Zaproś mnie na swoją lekcję"(https://www.facebook.com/groups/232873317780219/). Zapisałam się do grupy i zaczęłam "objeżdżać" Polskę ze swoimi zajęciami pt. "Hej, Mazury!Jak wy cudne!", podczas których mówiłam nie tylko o gwarze, ale tradycjach, jedzeniu i historii regionu.

Parę osób gościłam też u siebie: panią Małgorzatę Swędrowską, króra opowiedziała o różnorodności książek, panią Magdalenę Noszczyk, która uświadamiała nas ekologicznie, Dankę Kaczmarowską, która wprowadziła nas w historię brudu i Agatę Sieńczak (sterdeukacyjny.blogspot.com), która przybliżyła mi i moim wychowankom mitologię słowiańską.
Uważam, że ten projekt był najlepszym pomysłem, który narodził się w tym trudnym dla wszystkich(nie tylko nauczycieli, ale także uczniów i ich rodziców). Wniósł powiew świeżości, dał wielu z nas siłę do przetrwania roku szkolnego, ożywił, odciążył. Dziewczyny - Magdo, Irmino - dziękuję!!!

Nadmienię jeszcze o kilku miejscach/ inicjatywach, które pomogły mi w nauczaniu zdalnym.
Pierwsza, która się narodziła podczas pandemii i do której napisałam dwie lekcje, to strona Lekcje w sieci (https://lekcjewsieci.pl/) - pomysł wspomnianej wcześniej Oktawii. Początkowo przystapiłam do grupy polonistów, widząc jednak jak wiele moich koleżanek prężnie działa w tej dzidzinie, postanowiłam wspomóc historyków. I tak powstały zajęcia o Bolesławie Chrobrym dla klasy 5 KLIK oraz Sejm i Konstytucja 3 Maja dla klasy 6 KLIK

Druga inicjatywa Oktawii, w której nie brałam bezpośrednio udziału, ale oglądałam, podpatrując warsztaty koleżanek i kolegów to KORKI.TV
Trzecia to prezentacje w Genially. Siostry Zaryczańskie (jutropolski.wordpress.com) i Agnieszka Halicka stały się oficjalnymi ambasadorkami marki. Założyły grupę na FB, która zrzeszyła ludzi przygotowujących materiały na lekcję w tej genialnej platformie. Czerpałam garściami z interaktywnych prezentacji tam umieszczanych, choć sama żadnej nie zamieściłam, ale to się da nadrobić :)
Nie mogę nie wspomnieć o dwóch faceebookowych grupach, które mnie nieustannie inspirowały, są to: poloniści z pasją oraz nauczyciele historii. Wymiana myśli, pomysłów pomogła mi przetrwać twórczą niemoc.
I ostatnie moje historyczne YOU TUBE'owe odkrycie roku - Arkadiusz Pater! Pokazał mi, jak można opowiadać z pasją o historii. Wiele jego filmików polecałam swoim uczniom. Jego niesamowita osobowość przebijała przez ekran moniora. Słuchałam go, jak zaczarowana. Jeśli jeszcze nie poznaliście nauczyciela z Koszalina, koniecznie obejrzyjcie choć jeden jego odcinek na kanale "Co za historia". KLIK
J
eśli zdalne nauczanie ruszy od września (jako niepoprawna optymistka mam ogromną wiarę w to, że jednak nie ruszy), to nie będzie ono tak wyglądało jak do tej pory - w moim przypadku. Ja i moi uczniowie nabyliśmy już kilka nowych kompetencji, więc będę wymagać więcej i od nich, i od siebie. Dla chcącego, nic trudnego ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz