Dziś odpowiedź na pytanie drugie, czyli jak sprawić, by uczeń zrozumiał wartość książki, a lekcja nie była nudna.
1.Niedawno uczestniczyłam w kursie obsługi platformy kidblog.org. Postanowiłam od razu wykorzystać nabyte umiejętności. Założyłam blog "Santiago". Do moich uczniów mailem przesłałam instrukcje, jak napisać nowego posta, dodać komentarz, zdjęcie, film. Dostali także ode mnie loginy i hasła. Ich zadaniem było umieścić na platformie posta/posty, w którym/których wcielą się w wybraną postać: Santiago, Manolina lub rybaka z wioski i stworzą zapiski 3 kartek z dziennika. Czas na wykonanie 2 tygodnie. Potraktowałam to jak pracę domową - sprawdziłam, poprawiłam, skomentowałam i oceniłam. Na koniec poprosiłam młodzież o ich ocenę zadania - wszystkie komentarze pozytywne. (Nie, nie dlatego, że się bali skrytykować. Żyję z młodymi w stosunkach partnerskich, nie w relacji uczeń - mistrz) Prace mnie zaskoczyły. Dzieciaki napisały naprawdę interesujące teksty. Z błędami, fakt, ale jakie literackie. Przy okazji mogłam sprawdzić stopień opanowania tekstu, jego zrozumienia, no i ćwiczyliśmy przede wszystkim formę.
Efekty tego zadania możecie znaleźć tu.
2. Oczywiście przy okazji tej lektury trzeba poruszyć problem: "Santiago - wygrany czy przegrany?" Wykorzystuję do tego uproszczony schemat drzewka decyzyjnego. W miejscu "sytuacja wymagająca podjęcia decyzji" wpisuję: Czy Santiago powinien wypłynąć w morze?
Po określeniu możliwych rozwiązań(odpowiedzi raczej dwie - tak nie,ot i filozofia) negatywnych i pozytywnych skutków, przechodzimy do celów i wartości.(zwracam uwagę na sylwetkę DiMagio,sen o lwach i jak Santiago traktuje morze) Najczęściej wtedy "wypływa"cytat: Człowieka można zniszczyć,ale nie pokonać.Rozmawiam wówczas z młodymi, jak oni te słowa rozumieją. Szukamy wspólnie innego powiedzenia o podobnej wymowie. Pokazuję im obrazek
i pytam: "Co wspólnego ma ta mrówka z Santiago?". Następnie zastanawiamy się czy cytat z Hemingwaya jest aktualny i ponadczasowy. Młodzież najczęściej sama podaje przykłady. A jak nie to wystarczy pokazać obrazek niepełnosprawnej osoby, która mimo swoich ułomności żyje pełnią życia, np. ten - link.
3. Świetnym kontekstem do całości lektury jest film, w którym stary bokser pokazuje dużo młodszemu koledze, że STARY TEŻ MOŻE.
4. Korzystam ze " Słownika symboli" W. Kopalińskiego przy karcie pracy mojego pomysłu.Niestety, nie umiem jej wkleić. Są na niej czarno - białe obrazki: żagla, masztu (przy nim zatrzymuję się dłużej; należy zauważyć, że maszt ma kształt krzyża, a Santiago go niosący jest podobny do Chrystusa), rąk, lwa, rekina, marlina, chłopca, bejsbolisty, morza. Zadaniem podzielonej na zespoły młodzieży jest znaleźć fragment z książki dotyczący przedzielonego symbolu, a następnie na podstawie ww. słownika wyjaśnić znaczenie. Przy okazji mówimy o motywach, które pojawiają się w tej i w innych lekturach, np. podróży przez morze - "Odyseja", snu (oniryzm) - "Tren XIX", samotności/osamotnienia - "Antygona", "Buszujący w zbożu", "Latarnik", syna - "Przypowieść o synu marnotrawnym".
5. Proszę o przygotowanie prezentacji o Erneście Hemingwayu ucznia.Nie może być długa ani nudna.Musi za to mieć kilka zdjęć z życia pisarza, czytelną czcionkę, zawierać jakąś anegdotę z życia. Pozostali tworzą podczas jej oglądania notatkę biograficzną.
6. Ostatni pomysł może niektórym wyda się dziwaczny.Na lekcji pojawiają się wędki. Zadaniem klasy podzielonej na grupy jest napisać instrukcję, jak złowić rybę. Poprawność wykonania jest sprawdzana przez inną grupę - jedna osoba z zespołu postępuje zgodnie z instrukcją, posługując się wspomnianym sprzętem.(wizualizacja działa na wzrokowców)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz