Co roku pierwsze zajęcia z polskiego są u mnie lekcją tzw. organizacyjną. Podaję zasady pracy, wymagania na poszczególne oceny, terminarz lektur, regulamin prowadzenia zeszytu i w sumie czuję, że jest to lekcja o niczym, po trosze zmarnowana, bierna,bo ja mówię, a oni, powiedzmy, słuchają. N U D A. Odczułam w tym roku ogromną potrzebę zmian, tym bardziej że po pięcioletniej przerwie znów otrzymałam czwartoklasistów, a przecież dzieciaki w tym wieku mają słabszą koncentrację niż starsze roczniki. Ogrom wiadomości, które przekazuję w ciągu 45 minut, przeraża je, co poniektórych to chyba nawet źle przysposabia do przedmiotu. "Nie, w tym roku musi być inaczej"- pomyślałam. Ale jak? Dumałam, dumałam i ...BINGO! Dzieci lubią tajemnice i przygody. Czemu tego nie wykorzystać? Postanowiłam dać im odrobinę zabawy.W tym roku nie podam listy lektur w tradycyjny sposób.W tym roku będą musieli ją rozszyfrować.Wykorzystałam do tego pieczątki.Stworzyłam szyfr, zakodowałam listę lektur.
Zadaniem uczniów będzie odkodować. Praca odbywać się będzie w grupach (losowanych przez patyczki). Która pierwsza rozwiąże, dostanie plusy za aktywność. Da mi to możliwość obserwowania współpracy między nowymi uczniami, zobaczę, kto potrafi dowodzić, kto jest bierny, kto umie zorganizować pracę, kto logicznie myśli.
Przetestowałam zabawę na moich latoroślach - zachwycone. Córka zapytała ze smutkiem: "Czemu ja nie mam tak fajnych lekcji? Ty ciągle coś wymyślasz!". No właśnie CZEMU??? Ale to temat na zupełnie nowy wpis.
środa, 23 sierpnia 2017
wtorek, 8 sierpnia 2017
Akcja inspiracja - rysowane domino
Podczas tegorocznej konferencji Inspiracje 2017 zaczepiłam Agatę Baj, by zrobić z nią zdjęcie.
Od roku należę do jej grupy MYŚLOGRAFIA, ale nigdy nie pokazałam tam swoich prac. Moim zdaniem są niedoskonałe, nie nadają się. Powiedziałam o tym mojemu guru od rysowania, na co pani Agata odpowiedziała dość ostro:"Nie rozumiem takich ludzi". Zrobiło mi się głupio, speszyłam się i nie kontynuowałam rozmowy. Wróciłam do domu. Przesiedziałam, przemyślałam, obejrzałam jeszcze filmik o początkujących, który pojawił się na myślograficznej grupie i zaczęłam ćwiczyć rękę. Po miesiącu zdecydowałam się użyć moich zdolności do wykonania frazeologicznego domina dla przyszłych czwartoklasistów. To efekt:
Wykonałam samodzielnie rysunki, choć elementy skopiowałam z ćwiczeń GWO i Ilustrowanego Słownika Frazeologicznego wydawnictwa GREG. A jak zamierzam je wykorzystać? No cóż...Na pewno będzie układanie domina w grupach, szukanie wyjaśnień ze słownikiem, układanie opowiadania z jak największą liczbą frazeologizmów z domina. Na razie tyle. Mam nadzieję, że jeszcze coś wymyślę.
A pani Agacie dziękuję za "wypchnięcie" z szarej strefy 👍