Dwa tygodnie temu zadałam pracę domową: Na podstawie wskazówek z książki wykonaj makietę planety Małego Księcia. Materiał i sposób wykonania dowolny. Ogranicza Cię tylko Twoja wyobraźnia. POWODZENIA!
Rezultat przeszedł moje oczekiwania. Kolejny raz młodzież zaskoczyła swoją kreatywnością. Materiał i wykonanie było różne, dominowała plastelina i bibuła. Oto niektóre z prac:
Nie byłabym jednak sobą, żebym nie wykorzystała w jakiś sposób pracy uczniów. Postanowiłam przeprowadzić zajęcia stylistyczne:
1. ćwiczenie indywidualne na uzasadnianie swojego zdania (wprawka przed rozprawką) - Która z prac podoba ci się najbardziej? Uzasadnij swoje zdanie w co najmniej 3 zdaniach.
2. ćwiczenie w grupie polegające na komponowaniu opisów. Przy każdej z prac postawiłam numerek, grupy losowały makietę, którą miały opisać - Opiszcie wylosowaną makietę.Zwróćcie uwagę na materiał, sposób wykonania, zgodność z opisem planety w książce, dokładność.Nie zapomnijcie o ocenie pracy, wskazując mocne i słabe strony, możliwości udoskonalenia.
WPADŁAM NA POMYSŁ WYKORZYSTANIA W PRZYSZŁOŚCI MAKIET - film poklatkowy! Biedni moi przyszli uczniowie ;)
czwartek, 27 kwietnia 2017
sobota, 8 kwietnia 2017
Akcja lekcja - nieoczekiwane zastępstwo
Znasz to: przychodzisz do pracy i dowiadujesz się, że za chwilę będziesz miała/miał zastępstwo w klasie, w której nie uczysz lub która dziś nie ma polskiego albo dwie klasy pod opieką?
Zawsze wtedy mamy problem, co zrobić. Moim sposobem na zastępstwo jest frazeologia. Uważam, że rozwijania kompetencji językowych nigdy dość.
Wykorzystuję na takich zajęciach to, co mam pod ręką na co dzień w swojej klasie, więc: markery, szary papier, słowniki frazeologiczne, tradycyjną tablicę, kredę, tablicę multimedialną, dostęp do Internetu.
Najczęściej uczniowie pracują w grupach lub parach - zależności od liczebności. A że zgadzam się z oświeceniowym hasłem - "bawiąc, uczyć", proponuję uczniom różne zabawy. Można dodatkowo wprowadzić element rywalizacji, wprowadzając punktację za zadania.Nagroda? Satysfakcja z pokonania przeciwnika zazwyczaj wystarcza, ewentualnie oceny z przedmiotu.
Oto moje pomysły:
1. Grupy wyszukują w słowniku frazeologizm, którego nie znali i układają quiz dla drużyny przeciwnej poprzez podanie 3 odpowiedzi, w tym jednej poprawnej. Po zabawie zapisujemy kilka naprawdę ciekawych i nieznanych.
2. Grupa wybiera frazeologizm, rysuje go na kartce, przedstawia pozostałym, by zgadli. Żeby ułatwić/ uatrakcyjnić, mogą sięgać po frazeologizmy spod np. tylko litery B.
3. Zabawa w kalambury pokazywane - przedstawiciel drużyny losuje frazeologizm przygotowany przez nauczyciela (jak damy to zadanie przeciwnej grupie, mogą złośliwie podać taki, żeby nie zgadli rywale) i pokazuje swojej grupie. Czas ograniczony, np. minuta.
4. Zabawa w wisielca - przedstawiciel grupy przeciwnej rysuje kreski oznaczające ilość liter w powiedzeniu, a drużyna zgadująca podaje literki. W ograniczonym czasie musi odgadnąć hasło.
5. Wchodzę na stronę LearningApps, włączam gry interaktywne.
6. Grupy malują plakaty przedstawiające frazeologizm z określonym słowem, najlepiej z takim, który ma wiele związków, np. oko, ręka, skrzydła. Przeciwnicy zgadują.
7. Gra we własnoręcznie zrobione i zalaminowane puzzle lub domino frazeologiczne. Układanie na czas. Zapisanie w zeszycie tych, których nie znaliśmy lub znaliśmy błędnie.
8. Układanie tekstu z jak największą ilością frazeologizmów, np. reklamę szkoły.
Oto kilka prac wykonanych właśnie na zastępstwie:
Zawsze wtedy mamy problem, co zrobić. Moim sposobem na zastępstwo jest frazeologia. Uważam, że rozwijania kompetencji językowych nigdy dość.
Wykorzystuję na takich zajęciach to, co mam pod ręką na co dzień w swojej klasie, więc: markery, szary papier, słowniki frazeologiczne, tradycyjną tablicę, kredę, tablicę multimedialną, dostęp do Internetu.
Najczęściej uczniowie pracują w grupach lub parach - zależności od liczebności. A że zgadzam się z oświeceniowym hasłem - "bawiąc, uczyć", proponuję uczniom różne zabawy. Można dodatkowo wprowadzić element rywalizacji, wprowadzając punktację za zadania.Nagroda? Satysfakcja z pokonania przeciwnika zazwyczaj wystarcza, ewentualnie oceny z przedmiotu.
Oto moje pomysły:
1. Grupy wyszukują w słowniku frazeologizm, którego nie znali i układają quiz dla drużyny przeciwnej poprzez podanie 3 odpowiedzi, w tym jednej poprawnej. Po zabawie zapisujemy kilka naprawdę ciekawych i nieznanych.
2. Grupa wybiera frazeologizm, rysuje go na kartce, przedstawia pozostałym, by zgadli. Żeby ułatwić/ uatrakcyjnić, mogą sięgać po frazeologizmy spod np. tylko litery B.
3. Zabawa w kalambury pokazywane - przedstawiciel drużyny losuje frazeologizm przygotowany przez nauczyciela (jak damy to zadanie przeciwnej grupie, mogą złośliwie podać taki, żeby nie zgadli rywale) i pokazuje swojej grupie. Czas ograniczony, np. minuta.
4. Zabawa w wisielca - przedstawiciel grupy przeciwnej rysuje kreski oznaczające ilość liter w powiedzeniu, a drużyna zgadująca podaje literki. W ograniczonym czasie musi odgadnąć hasło.
5. Wchodzę na stronę LearningApps, włączam gry interaktywne.
6. Grupy malują plakaty przedstawiające frazeologizm z określonym słowem, najlepiej z takim, który ma wiele związków, np. oko, ręka, skrzydła. Przeciwnicy zgadują.
7. Gra we własnoręcznie zrobione i zalaminowane puzzle lub domino frazeologiczne. Układanie na czas. Zapisanie w zeszycie tych, których nie znaliśmy lub znaliśmy błędnie.
8. Układanie tekstu z jak największą ilością frazeologizmów, np. reklamę szkoły.
Oto kilka prac wykonanych właśnie na zastępstwie: