środa, 1 lutego 2017

Akcja "Powrót" i 2 pomysły na lekcję z "Dywizjonem 303"

Oj, dawno nie pisałam. O powodach nie warto wspominać. Nawet zamknęłam mój blog dla oczu innych, ale po dołączeniu do grupy na facebooku "Nauczyciele polskiego" postanowiłam ponowić działalność i podzielić się swoimi pomysłami.
Na pomysły wpadam w wyjątkowo głupich momentach i dla mnie samej często zaskakujących. A jak już wskoczy, to od razu wprowadzam w czyn. Często w środku lekcji zmieniam całą koncepcję zajęć. Tak było z lekcjami dotyczącymi lektury "Dywizjon 303". Miała być charakterystyka indywidualna, a potem szukanie cech wspólnych lotników, a wyszło - tworzenie gazety. 
Akcja 1: Dzień wcześniej podzielić klasę na grupy i zadać przygotowanie materiału dotyczącego wybranego bohatera książki. Mogą być informacje nie tylko z lektury, dobrze by były zdjęcia bohaterów lub choć jeden w grupie uzdolniony plastycznie. Rozdać (lub kazać przynieść - ja mam swoje zawsze w pracowni, oczywiście za własne pieniądze; cóż, każdy pasjonat wykłada na swoje hobby kasę)  markery, kleje, nożyczki, kolorowy papier, szary papier, a na tablicy wypisać (wersja ekonomiczna) lub rozdać kartki z informacją dla grup. Zadaniem młodzieży było zrobić gazetę związaną z bohaterem. Wymyślić mieli szatę graficzną, tytuł periodyku, napisać wywiad, notkę biograficzną, sprawozdanie z wydarzenia, w którym brał udział bohater i instrukcję (np. sposobu ukrywania się w czasie walki z wrogiem - rozdział Chmura lub postępowanie, jeśli zabraknie paliwa - lot ślizgowy, rozdział Koleżeńskość) . Dwie godziny minęły jak z bicza strzelił, a młodzież pracowała bardzo aktywnie, nawet marudy. Efekt:



 Słabsza grupa miała za zadanie zaprojektować pierwszą stronę gazety. Sami mieli wymyślić tytuły oraz to, co można było w niej znaleźć. Efekt:

Akcja 2 - tworzenie komiksu zamiast sprawozdania, a właściwie komiks ilustrujący sprawozdanie, bo najpierw w grupie napisali uczniowie sprawozdanie na wylosowany temat (na podstawie rozdziałów A gdy kul zabrakło, Ból, Uśmiech przez krew), a potem "przerobili" na komiks. Było oczywiście o różnicach miedzy sprawozdanie a reportażem, a także o ograniczeniach i możliwościach komiksu. Efekt:(mam tylko jedną pracę  - zabrakło pamięci w telefonie)